piątek, 17 sierpnia 2018

Duże i mniejsze wyprawy

Sierpień upływa zbyt szybko. Dni spadają z kalendarza w tempie ogromnym, nie wiem tylko czy to mnie, nauczycielce tak leci, czy wszystkim ludeczkom. Pora będzie wkrótce wrócić do czynnej pracy, chociaż ochotę na to mam najmniejszą.
Ale zanim, to będę się cieszyć końcówką wakacji.
Latem zazwyczaj nigdzie nie wyjeżdżam, bo za gorąco i słoneczko świeci mocno, czego baaardzo nie lubię - rozwijam się więc i realizuję na inne sposoby, przyjemność wyjazdów i odpoczynku poważniejszego zostawiając sobie na jesień i zimę.
Lato spędzam w muzeach, salach koncertowych, kinach i w miejscach, gdzie dostępna jest klimatyzacja, a w dni chłodniejsze i bardziej przyjazne mojemu organizmowi zaglądam to tu, to tam, w plener.
A dzisiaj piąteczek. Kocham niezmiennie ten dzień tygodnia <3

                                    Galeria malarstwa Muzeum Narodowego w Sukiennicach





                                                      Muzeum Inżynierii Miejskiej



Kopiec Wandy i okolica

Focie, handmade

2 komentarze: