Świat, życie, zależności społeczne, współistnienie tu i teraz, widziane moimi oczami i przefiltrowane przez moje szare komórki. Mój subiektywny, czasem uszczypliwy a czasem bardzo dosadny pogląd na egzystencję, bliźnich, politykę, religię czy sztukę. Podobieństwa wszelakie do realiów i osób są przypadkowe, niezamierzone i fikcyjne. Zapraszam do myślenia.
poniedziałek, 11 września 2017
Sabinie
Umieranie.
Czy może jednak nadzieja ?
Czy może jedno i drugie, nierozłączne ze sobą jak pory roku, jak ogień i woda.
Była diagnoza, była walka, była przegrana z ciężką chorobą.
Była też nadzieja i uśmiech, i pozytywna energia.
Tyle uczuć, intensywnych tak bardzo, czasem za bardzo...
Niech Ci będzie dobrze piegowata okularnico, gdziekolwiek teraz jesteś.
My tutaj pobędziemy jeszcze trochę, pamiętając...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz