niedziela, 20 grudnia 2020

Przedświąteczne zachciewajki

 Zachciało mi się śledzi. Takich w oleju, z cebulką, prawie na słodko. Chęć ta spowodowała mniej więcej to, że ruszyłam się z fotela, doprowadziłam do stanu używalności jakiej takiej i wyszłam do świata zewnętrznego. A tam, przepięknie. Szadź pokryła Nową Hutę. Biało, bajkowo i ludzi prawie wcale. Przez chwilę przestałam myśleć o śledziach. tylko przez chwilę. Delikatesy "komunistyczne" dały radę. A po śledziach, krótki spacer z Tadziutkiem.  Po ostatnich zdrowotnych perypetiach, kupiłam maluchowi kurteczkę pikówkę. Chyba zaakceptował, bo kroczy w niej dostojnie jak na Króla Dzielni przystało.

Święta za pasem. Czekam niecierpliwie <3

Park Ratuszowy w bieli 






Król Dzielni Tadziutek <3


Pani Zima :D


Biała Aleja Róż



Focie : handmade

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz