Opłacało się rano wstać i gnać mimo ferii, do krakowskiego Instytutu Konfucjusza po zaproszenia na uroczyste obchody Chińskiego Nowego Roku Małpy, w Auditorium Maximum. Wejściówki rozeszły się w błyskawicznym tempie...
Niestety nie mogłam uczestniczyć w całej imprezie, ale uroczystej Gali nie odpuściłam.
Z Konfucjuszem z Miasta Smoka jestem związana emocjonalnie. Uczestniczyłam w programie zapoznawania polskich uczniów z językiem chińskim i siedziałam też z drugiej strony szkolnej ławy, jako kursantka Letniej Szkoły Studiów Azjatyckich IBiDW. Nie mogłam więc przepuścić dzisiejszego wydarzenia.
Uroczystość rozpoczęła pani dr Joanna Wardęga, kobieta dynamit, świetny dyrektor i organizator, miłośniczka kultury Dalekiego Wschodu. Po krótkiej prezentacji gospodarzy, partnerów organizacyjnych i gości, na scenę wkroczył chiński smok prowadzony przez uczniów krakowskiej szkoły Choy Lee Fut. Smok wirował w rytm bębna, rozpoczynając Rok Małpy.
Miałam też okazję podziwiać zespół artystyczny z Mongolii Wewnętrznej. Goście czarowali bajkowymi strojami, sztuką etnicznego mongolskiego śpiewu alkiwotowego, pokazami tanecznymi czy akrobatycznymi.
Na mnie największe wrażenie zrobił, słyszany po raz pierwszy na "żywo" charakterystyczny gardłowy śpiew mongolskich artystów, feeria kolorów oraz niezwykła uroda i umiejętności tancerek.
Konferansjerkę perfekcyjnie poprowadziła para lektorów języka chińskiego, idealnie władających naszym językiem ojczystym - Mao Rui - Marzenka oraz mój ulubiony lektor j. chińskiego, He Chundong - czyli Krzyś :)
Dziękuję i Gong Xi Fa Cai !!!
Pani Dyrektor i Marzenka / powyżej / i noworoczna feta / poniżej /.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz