Świat, życie, zależności społeczne, współistnienie tu i teraz, widziane moimi oczami i przefiltrowane przez moje szare komórki. Mój subiektywny, czasem uszczypliwy a czasem bardzo dosadny pogląd na egzystencję, bliźnich, politykę, religię czy sztukę. Podobieństwa wszelakie do realiów i osób są przypadkowe, niezamierzone i fikcyjne. Zapraszam do myślenia.
poniedziałek, 16 marca 2015
Muszka
Bzzz, bzzz, bzzz.
Baryłka zastrzygła uchem. Bzzz ! Bzyczenie stało się wyraźniejsze. Bzzz ! Jeszcze przed chwilą zwinięta w puchaty kłębuszek koteczka wystrzeliła jak pocisk w kierunku bzyczącego stworzenia.
Pudło.
Niedoszła ofiara poleciała w kierunku kuchni, gdzie na cieplutkiej, pracującej zmywarce spał spokojnie Bazyl.
Bzzz ! Łubudubudubu ! Brzdęk !
Baryłka upolowała…Bazyla i suszący się na ociekarce do naczyń garnek.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz