poniedziałek, 16 marca 2015

Muszka


Bzzz, bzzz, bzzz.
Baryłka zastrzygła uchem. Bzzz ! Bzyczenie stało się wyraźniejsze. Bzzz ! Jeszcze przed chwilą zwinięta w puchaty kłębuszek koteczka wystrzeliła jak pocisk w kierunku bzyczącego stworzenia.
Pudło.
Niedoszła ofiara poleciała w kierunku kuchni, gdzie na cieplutkiej, pracującej zmywarce spał spokojnie Bazyl.
Bzzz ! Łubudubudubu ! Brzdęk !
Baryłka upolowała…Bazyla i suszący się na ociekarce do naczyń garnek.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz