Niewątpliwie żyjemy w ciekawych czasach…Rozwój gospodarczy,
przemysłowy, postęp cywilizacyjny
pozwala nam na prowadzenie komfortowego w porównaniu do czasów przeszłych
życia. Korzystając z owoców rozwoju nie musimy sobie zawracać głowy polowaniem
na mamuty czy łataniem dziur w pokryciu szałasu. Nie ma jednak nic za darmo.
Szalone tempo życia, permanentny stres, gonitwa za
pieniądzem, zaliczanie kolejnych etapów kariery zawodowej, bez odskoczni,
chwili wytchnienia, zdystansowania się do problemów powoduje szereg schorzeń
nazywanych „chorobami XXI wieku” lub „cywilizacyjnymi”.
Pogarszają one skutecznie jakość naszego życia, powodując
emocjonalny dyskomfort, dają wiele objawów psychosomatycznych oraz niestety,
skracają skutecznie długość życia.
Jedną z takich chorób jest nerwica w wielu odmianach, z
lękową na czele.
Bardzo ciężko jest uchwycić początek choroby, ponieważ charakteryzuje
się ona wieloma objawami chorobowymi narządów wewnętrznych naszego organizmu.
Nie pojawia się jako nagła reakcja na sytuację stresową, ponieważ nie identyfikujemy danej sytuacji jako potencjalnie
stresogennej. Jak zatem rozpoznać, że dopadła nas nerwica lękowa ?
Najwyraźniejszym symptomem, który może oznaczać ten rodzaj
nerwicy jest trudny do zdefiniowania, długotrwały niepokój. Objaw ten nigdy nie
wynika z konkretnej sytuacji, nie boimy się jutrzejszego egzaminu, publicznego
wystąpienia na firmowym evencie czy rozmowy z teściową. Obawiamy się czegoś
nieokreślonego, niezidentyfikowanego, czającego się niewiadomo gdzie. Stan
emocjonalny spowodowany lękiem generuje szereg objawów takich jak :
- pocenie się
- trudności z oddychaniem związane z dusznościami lub
niemożnością zaczerpnięcia powietrza
- kołatanie serca
- rozdrażnienie, pobudzenie lub apatia
- niewspółmierne do działającego bodźca nasze reakcje –
„dobijają” nas sprawy mało istotne
- napady lęku i paniki
- pojawianie się różnych fobii, np. boimy się wsiąść do
metra, autobusu
- płynne przechodzenie w skrajne stany emocjonalne
- bezsenność
- bóle kręgosłupa
- zaburzenia gastryczne
Objawy można by mnożyć. Najważniejszym jednak jest świadome
zidentyfikowanie ich u siebie i spokojna analiza sytuacji zdrowotnej. Rzeczą
oczywistą jest kontakt z naszym lekarzem rodzinnym, który po przeprowadzeniu
wywiadu medycznego oraz zleceniu podstawowej diagnostyki laboratoryjnej,
skieruje nas do konkretnego specjalisty.
Nerwica jest chorobą naszej psychiki i można z nią
skutecznie walczyć psycho - lub farmakoterapią. Musimy również pamiętać, że
dając tyle różnych objawów jest trudna do szybkiego zdiagnozowania.
Zachęcam więc drogich Czytelników do systematycznej kontroli
stanu zdrowia i przeprowadzania badań
analitycznych. Podjęte działania pozwolą nam na szybką ocenę fizjologicznych
czynności organizmu, co z pewnością przyspieszy proces ostatecznej diagnozy
nerwicy.
Przede wszystkim pamiętajmy o higienie naszej psychiki.
Unikajmy i starajmy się realnie oceniać sytuacje dla nas stresowe. Zmieńmy tryb
życia, zacznijmy rekreacyjnie uprawiać sporty, zapiszmy się na kurs rękodzieła
artystycznego, zróbmy coś tylko dla siebie.
Otaczajmy się pogodnymi i życzliwymi ludźmi a sami starajmy
się być większymi optymistami i mówmy zawsze co myślimy.
Pozdrawiam z Krakowa !
PS. A w sobotę wizyta u kosmetyczki, super relaks – tylko
dla mnie !
Mabgosiu ależ lęk jest częścią naszej natury- podobno.Wszystkie te nerwice to poprostu lęk przed byciem sobą.Wychowanie, normy oczekiwania powodują że człowiek staje się kimś kim nie jest.I po co to?
OdpowiedzUsuńMichalinko, zgadzam się z Tobą prawie w całej rozciągłości tematu. Lęk pierwotny, taki przed pająkami, to rozumiem, sama go doświadczam. I dobrze, bo te biedne, dzikie zwierzątka byłyby przytulane i hołubione jak nasze domowe pupile...LOL
OdpowiedzUsuń...I dla tego napisałam, żeby mówić to co się myśli. A jak tak postępujesz, uczciwie walisz prosto z mostu a nie jakieś tam pitu, pitu, to raczej jest mała szansa na to, że nie będziesz sobą. Normy i oczekiwania mają działać na nas jako "pobudzacze" kreatywności, chęci doskonalenia się, nie czynniki dołów i nerwic :)
Mnie aktulanie nic nie pobudza. Wszystko jest zbyt przeladowane. Może mam depresję chyba udam się do lekarza.Zupełnie serio.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że jeśli jesteś w stanie zauważyć problem to jeszcze nie jest z Tobą źle.
OdpowiedzUsuńPorozmawiaj z lekarzem i uszy do góry. Duuuuużo zdrówka dla Ciebie.