środa, 25 marca 2015

Zaczęło świecić…Słońce



Rozświetliło ulice, parki. Ozłociło poświatą szarych ludków, snujących się niemrawo do pracy. Obudziło pierzastych Braci Mniejszych, którzy do Słoneczka i siebie nawzajem świergolą, kik-kirikają, piskają czy po prostu kraczą radośnie, znosząc jaja niespodzianki z młodym pokoleniem w środku.
Wyciągnęło spod ziemi krokusy, pierwiosnki i inne zielone draństwo, które nie bacząc na nocne przymrozki…rozkwitło.
Zazieleniło też pąki drzew i krzewów…wiosna.
Z nieukrywaną radością wytknęłam nos przez okno, aby poczuć wiosenną aurę.
Zaczęło świecić…Słońce
Cholera, ale mam brudne okno…


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz