Dzień Nauczyciela… mój dzień. Ale nie do końca pewna jestem czy mam się z
czego cieszyć w tym dniu, czy nie mam.
Nie będę dokonywać patetycznych podsumowań, chociaż kusi
mnie, by cośtam powiedzieć na temat. Kto mnie zna, doskonale wie jakie mam
zapatrywania na belferskie środowisko, jego jakość, chęć do pracy i kształcenia
się , i ogólnie pojęte człowieczeństwo. A kto mnie nie zna, niech sam wyciągnie
na ten temat wnioski z informacji, że
moi przyjaciele są artystami, ekonomistami, dziennikarzami czy prawnikami.
Przyjaciół z mojej branży na palcach policzyć…
Ale nie to jest najważniejsze.
Najważniejsi są Ci, dzięki którym mam pracę, dzięki którym
moja kora mózgowa nie jest gładka jak pupa niemowlaka i nie odbijają się od
niej elektrony, którzy dają mi nieograniczone pokłady frajdy i sprawiają, że
mimo wykonywania tego zawodu od ponad 20 lat, przekazywanie wiedzy mnie kręci
nieustająco i zupełnie obce jest mi
wypalenie zawodowe.
Autentyczna radość i endorfinowa bomba. Przeponę też ćwiczę,
bo oddychanie przeponowe to podstawa, a
śmiech to zdrowie. A powody do śmiechu się zdarzają. Ostatnio jakby rzadziej,
bo Padawani nieco poważniejsi i
dojrzalsi i jakoś tak im nie wypada gadać głupot, ale były czasy gdy padały
śmiałe biologiczne tezy…
·
„ Jądra służą do łączenia gatunków”
·
„Konflikt serologiczny powstaje na skutek stanu
zapalnego”
·
„Małpy mają zacofaną część czaszki”
·
„Łodygi w sporoficie są zdrętwiałe”
·
„U człowieka występuje naturalna krzywizna
pośladkowa”
·
„Ropalia to takie oczka u meduzy ale i tak są
zaropiałe i meduza nic nimi nie widzi”
·
„Zwierzęta wydalają gdzie popadnie”
·
„Ja, Józek Iksiński zaprzeczam istnieniu u mnie
pochwy, a tym samym rzęsistka pochwowego”
·
„Jak jest więcej nerek, to się szybciej krew
filtruje”
·
„Dżuma jest przenoszona przez krowy, jak taka
ugryzie to ma się dżumę”
·
„Muszka owocuszka"
Ale i mnie się dzieją powiedzonka. Dzięki moim uczennicom
Magdzie i Kaśce, które z anielską cierpliwością spisywały wszystkie puszczane
przeze mnie na zajęciach teksty, powstał unikat, kruk prawie biały pod tytułem
„Baran! Co Ty mówisz ?”.
Pozwolę więc sobie
siebie zacytować.
·
- Co to jest hormon ? Co to za substancja ?
Na sali panuje cisza…
- Pewnie mi Państwo zaraz powiecie, że
chemiczna i będziecie chcieli Nobla
·
- Magda, dobrze mówisz, tylko źle zęby układasz
·
- Mamy jęzor z kubkami smakowymi, dzięki którym
czujemy co jemy… biedny Jurand ze Spychowa
·
- Ja takie hasła puszczam ? O, kurde !
I raduje mnie to jak widzę, że nitka między uszami się fałduje. Jak
uruchamiają się ośrodki nerwowe, jak kształtuje się wrażliwość, powstają pasje
i dążenia do pogłębiania wiedzy. Jak nie trzepie się ozorem, dla samego
trzepania ozorem.
Jak się słucha drugiego człowieka z uwagą i ze zrozumieniem.
Jaśku, zrobiłeś mi dzisiaj jeden z najfajniejszych prezentów
w moim dotychczasowym życiu i nie chodzi mi o przedmiot chociaż pozytywka
miażdży konkurencję :D ale o to, że kiedyś słuchałeś, zapamiętałeś i
zastosowałeś tę wiedzę w idealnym momencie.
Cieszę się i dziękuję Ludkowie !
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie ma problemu. Nie udzielam korepetycji, moje autorskie materiały edukacyjne można znaleźć na stronie projektu Edumaster https://edumaster.pl/szkola-ponadgimnazjalna. Pozdrawiam i trzymam kciuki.
Usuń