Nawet nie myślałam, że zrobienie prezentacji zbudowanej z 40 slajdów, zajmie mi dwa dni. Ale jak pomyśleć, to znowu nie takie dziwne.
Po pierwsze i najważniejsze - umarłam swojego kochanego laptopa. Współpracowałam z nim intensywnie jakieś siedem lat, bo pomimo mojego gadżeciarstwa nie zmieniałam sprzętu co pół roku. A poza tym, ma niebywale miękka klawiaturę, która wydaje dźwięk miły moim uszom.
Po wtóre, Wydawca zastrzegł sobie obrazki z publicznej domeny, więc chcąc nie chcąc przygotowywałam ilustracje takie a nie inne, co okazało się być niezwykle czasochłonne.
Cykl ma obejmować ponad 10 tematów, więc zdecydowanie muszę przyspieszyć, ale przecież trening czyni mistrza.
I jeszcze pod czaszką kołacze mi pomysł zrobienia bloga biologicznego...ale nie takiego pitu, pitu tu testy maturalne, a tu analiza arkuszy CKE...i aż się prosi w tym momencie o cytat z Rico Pingwina z Madagaskaru - "...nuuuuda !"
Chociaż bardzo Rico lubię, to jednak nie chciałabym aby jego cytat określał mojego bloga. No właśnie, mojego...kto mnie zna, wie o czym mówię. Kto mnie nie zna, mam nadzieję, że będzie mile zaskoczony.
Tytuł i pełnię praw autorskich już mam.
"PLASKATE ŁAPY PANA DZIOBAKA"
Otwarcie wkrótce :D
Focie : http://img.national-geographic.pl/images/1309/pics/42-27859738_opt_05a490039c.jpeg
http://dinoanimals.pl/wp-content/uploads/2013/04/Dziobak-DinoAnimals.pl-1.jpg
Czekam na nowego bloga :)
OdpowiedzUsuńJeszcze chwilka cierpliwości :)
OdpowiedzUsuń