Wystarczy wyjść za próg na godzinkę lub dwie, wystarczy spuścić z oka...I taaaaaaaka dziura. Zrobili mi kopalnię odkrywkową w ogrodzie, niby że fundamenty osuszają.
Z drugiej jednak strony taka dziura inspiruje.
Przewijają mi się przed oczami sceny z filmów...nie, nie z "Łowcy androidów", a sio!
Z "Mumii" takiej na przykład, gdzie dziury w ziemi są livemotywem albo z serialu "Bones", gdzie psychopata zakopuje w takiej właśnie dziurze niewinna ofiarę / żywcem oczywiście /.
A co jeśli wykopią skarb albo dokopią się do pokładów ropy naftowej...albo jeszcze lepiej, do jądra Ziemi.
A jak się przekopią na drugą stronę globu, to może będę miała szansę poznać w krótkim czasie żywego Pana Dziobaka :D
Z trzeciej strony, można w takiej dziurze coś zakopać.
Dół jest głębszy, niż przepisowe 6 stóp...czekam na propozycje.
Fakt, dziura ogromna :)
OdpowiedzUsuń